Z okładki najnowszego polskiego "Elle" spoglądają na nas mistrzynie modowych tricków Trinny i Susannah . Na przełomie marca i kwietnia Brytyjki przyleciały do Polski, żeby ubierać nasze rodaczki i idzie im całkiem nieźle! Pierwsze efekty już wiedzieliśmy w ich hitowym programie " Trinny i Susannah ubierają Polskę".
Stylistki w wywiadzie z "Elle" spowiadają się ze swoich kompleksów, dzieci i romansów. Największą zmorą Susannah był jej trądzik. Natomiast Trinny Woodall przyznała się do zamiłowania do botoksu (wstrzykuje go 2 razy w roku) i uzależnienia od narkotyków, z którego wyszła po śmierci przyjaciół.
Trinny żartuje, że wcale nie ma 47 lat, tylko o dziesięć mniej. Twierdzi, że podobno człowiek zatrzymuje się mentalnie, gdy pije. Ona zaczęła pić w wieku 16 lat i kolejne dziesięć spędziła na imprezkach, pijąc i ćpając. Teraz śmieje się, że jest młodsza o te 10 lat wyjętych z życia. Ostatnią imprezę pamięta do dziś. To było w 1990 roku. Trwała dwie doby bez przerwy, a po jej zakończeniu obiecała sobie z pozostałą trójką uczestników, że to był ostatni raz i idą na odwyk. "Byłam na całkowitym dnie", wyznaje teraz. "Piłam i brałam chyba wszystko" - czytamy w ELLE.
Patrząc na zdjęcie z okładki, przecieramy oczy z wrażenia, że ani trądzik, ani używki nie nie były im straszne. Ciekawe czy to zasługa botoksu czy raczej Photoshopa? Jak obstawiacie?
ELLE
Diva