Krump otwierający dzisiejszy odcinek był może mniej efektowny niż zatańczony do "Forget You" Cee Loo Greena taniec otwierający pierwszy live w VI-tej edycji You Can Dance, jednak Big Wave pokazał, że potrafi wydobyć z tancerzy ich osobowości. Wszyscy uczestnicy byli w tej choreografii bardzo wyraziści. Rzuciła się w oczy Ania, która na co dzień specjalizuje się w tańcu towarzyskim - tym razem poczuła klimat mocnego hip-hopu ;)
I nie tylko hip-hopu. Bardzo lekki i radosny jive wykonany razem z Adrianem spodobał się jurorom. Równie dobrze udało się zatańczyć Alisie i Sebastianowi - choreografia do "Born This Way" przypadła do gustu publiczności. Jednak ciarki na plecach zaczęły się dopiero za chwilę...
Choreografie Pawła Michno nie od dziś robią furorę w You Can Dance. Kto pamięta wspaniały taniec Leal i Bartka? Kotek przypomina:
Dzisiejsze emocje w układzie tanecznym opowiadającym o rozstaniu, pięknie zagrane w ruchu przez Michała i Maszę wzruszyły i pozbawiły głosu zapewne nie tylko Kingę Rusin. Kotek już po castingach przeczuwał, że ten skromny b-boy jest największym odkryciem VI-tej edycji programu. Jednak dziś to Masza była gwiazdą - widać było, że opowiada tym tańcem jakąś własną historię...
Bardzo trudne zadanie przypadło tańczącym po nim Magdzie i Darkowi. Choć ich hip-hop był bardzo dobry, nie poradzili sobie z presją występu po tak doskonałym spektaklu. I z tego powodu musieli zaprezentować się w solówkach.
Presja, trud i stres nie ominęły też jednego z ulubieńców czytelniczek Kotka - Dominika. Przez kontuzję Pauliny musiał zatańczyć z Anią Kaperą, zwyciężczynią IV-tej edycji. Niesamowite wyzwanie dla kogoś, kto dopiero zaczyna karierę w programie. Zdania jurorów są podzielone, a czy według Was poradził sobie z tym trudem?
Broadway jazz w wykonaniu Kuby i Agnieszki nie zachwycił - oboje musieli zatańczyć w solówce. Wybronili się jednak, tak jak Dominik. Z programu odpadli Magda i Darek.
