Prezydent Bronisław Komorowski pojawił się wczoraj z małżonką Anną Komorowską w Wiśle. Spotkał się z góralami, którzy przywitali go głośnym "Ho ho ho". Prezydent okrzyk podchwycił i wspólnie z góralami "pohohołował".
Mało kto pamięta, że jakiś czas temu w programie Szymona Majewskiego sparodiowano prezydenta. Sparodiowano także "Ho, ho, ho". Zabawne, bo nasz prezydent nigdy wcześniej nie wydawał z siebie takich okrzyków. Czyżby Bronisław Komorowski zainspirował się parodią? A może to... czary? Ho, ho, go!
PoliKOT