Sportowiec wracał do domu w Białej Rawskiej. Kiedy zatrzymał się na światłach, w jego czarnego hummera wjechał TIR. Pudzianowski relacjonuje w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym":
Stanąłem na światłach w Radziejowicach. Warunki były potworne - sroga zima, padający śnieg, lód na jezdni. Łotysz, jadący za mną 40-tonowym, wypełnionym po brzegi tirem, nie zdołał wyhamować na śliskiej nawierzchni i wjechał w tył hummera.
Na szczęście wyglądająca na groźną kolizja nie spowodowała uszczerbku na zdrowiu słynnego sportowca:
Trochę bolał mnie kark, ale już wszystko jest w porządku - mówi Mariusz.
W końcu "Pudzian" to strongman! Niestety samochód nadaje się do naprawy. Tył auta jest wgnieciony, a poza tym szyba rozsypała się w drobny mak. Dobrze, że Pudzianowski ma jeszcze kilka innych aut.
Zdjęcia z wypadku opublikował serwis gwizdek24.pl :
Wypadek Pudziana GWIZDEK24.PL
Aik