Pruszcz Gdański nie odpuszcza zespołowi Lady Pank . Chodzi o występ w gminie sprzed trzech lat. Wtedy to Janusz Panasewicz rzucił butelką z wodą w jedną z mieszkanek podczas koncertu.
W ub. tygodniu sąd wydał decyzję, która nakazuje Januszowi Panasewiczowi i impresario Mieczysławowi Watza wpłacić solidarnie na konto Pruszcza 37,5 tys. zł z odsetkami oraz ok. 460 zł kosztów postępowania. To tzw. wyrok nakazowy, który zapadł bez procesu, przed Sądem Rejonowym w Tczewie (tam mieszka jeden z pozwanych) - czytamy na Gazeta Trójmiasto.
Zespół będzie mógł odwołać się od decyzji. I na pewno grupa z takiej możliwości skorzysta. Wtedy dojdzie do normalnego procesu cywilnego.
Mrock