Cyrus: Nie jestem dziwką

Tłumaczy się z biegania w bieliźnie po scenie.

Najwyraźniej Miley Cyrus uważa, że stała się już kobietą... bo urosły jej piersi. Ale to chyba trochę za mało. Kiedy media zaatakowały ją, za ostatni występ, nastolatka postanowiła się bronić. Trochę na oślep...

Nie jestem dziwką ani zdzirą. Nie podrywam w klubie wszystkich facetów. Chcę tylko, by moje stroje pasowały do utworów. Jeśli moje utwory są odważne i drapieżne, stroje też takie muszą być. Zależy mi, by wszystko było spójną całością - powiedziała 17-letnia gwiazda. - Czuję się dobrze w moim ciele i ciężko pracuję, by mieć taką figurę i móc nosić, co zechcę. Teraz jestem już młodą kobietą, więc mogę pokazywać więcej ciała. Kiedy masz 11 lat nie możesz być sexy. Do tego trzeba dorosnąć. Ja już dorosłam. Nie wykorzystuję jednak mojego ciała, by sprzedać płytę. Chcę, by fani kupili ją ze względu na muzykę jaką tworzę.

Czy rzeczywiście już dorosła?

BIGPICTURESPHOTO.COM/BIGPICTURESPHOTO.COM

margot

Zobacz także:

Miley Cyrus rzuciła szkołę

Tak się bawi 16-letnia Miley z 40-latkiem. Wideo

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.