Janosz o karierze: Zrobiłam kretyńskie rzeczy

Życie po "Idolu" to pasmo wpadek z piosenką o jajecznicy na czele.

Alicja Janosz szykuje wielki powrót na polski rynek muzyczny. Pierwszy krok już zrobiła. Artystka wystąpiła z zespołem Hoodoo Band na festiwalu Sopot TopTrendy. Na konferencji przed koncertem Alicja zdradziła nam, że od czasu "Idola" popełniła wiele błędów, ale teraz już znalazła odpowiednią drogę.

Ja miałam wtedy taką burzę hormonów, okres buntu, śpiewałam o jajecznicy, a później starałam się wszystkim powiedzieć, że to nie ja chciałam. Różne rzeczy się w życiu dzieją - powiedziała Plotkowi Alicja Janosz.

PODLEWSKI PIOTR/KAPIF.PL/ppodlewski

Po nieudanej przygodzie z show-biznesem, Janosz zajęła się studiami. Zrobiła magistra z PR-u i rozpoczęła pracę nad solową płytą.

Trzeba czasami zrobić coś kretyńskiego, żeby później dostać po dupsku i się czegoś nauczyć. Ja myślę, że dużo lekcji wyciągnęłam z tego, co się wydarzyło. Mam nadzieję, że to będzie owocować tym, że nie będę popełniała błędów, które mając 17-lat miałam prawo popełnić - powiedziała nam Alicja.

Alicja wyjechała z Sopotu bez nagrody, ale występ zespołu Hoodoo Band został ciepło przyjęty przez publiczność. Myślicie, że Alicja namiesza jeszcze na polskim rynku muzycznym?

Szaza

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.