Już 30 marca Stockinger stanie przed sądem za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Rozprawa to nie jedyny jego problem. Jak donosi
, twórcy "Klanu" będą musieli zmienić scenariusz, bowiem
i Agnieszka Kotulanka nie znoszą się.
- Ten konflikt przetrwał lata. Sytuacja zaczyna już wszystkich irytować. Kiedy inni żartują, rozmawiają sobie w garderobie czy na planie, ta dwójka wymownie milczy, a tuż po zdjęciach każde idzie w swoją stronę. Zdarza się, że czasem zaczynają sobie robić niemiłe uwagi podczas grania. Wręcz warczą na siebie. Nie ma mowy, aby oboje byli jednocześnie w pomieszczeniu charakteryzatorskim - twierdzi informator se.pl.
Aktorzy muszą naprawdę nieźle grać, bowiem tego konfliktu nie widać na ekranie. Twórcy " Klanu " będą musieli prawdopodobnie zmienić scenariusz i rozwieść Lubiczów. Czy to oznacza, że nie usłyszymy już kultowego tekstu - "No to może po koniaczku"?
Szaza