Monika Richardson ma dość plotek na temat swojego odejścia z telewizji. Nie ma zamiaru ukrywać swojego zdenerwowania i podejrzewa, że ktoś chce jej zaszkodzić .
Ktoś chce mnie chyba widzieć jako stare próchno, ale jeszcze nim nie jestem! - mówi poirytowana Monika w rozmowie z "Faktem".
Plotki o moim odejściu rozsiewa ktoś bardzo złośliwy - dodaje prezenterka.
Tym samym Richardson dementuje doniesienia, jakoby miała stracić program "Wstęp wolny", który prowadzi od niedawna na antenie TVP2.
Jestem zadowolona z mojego programu i nie mam zamiaru rozstawać się z telewizją. Będę tam pracować jeszcze bardzo długo! - zapowiada w tabloidzie.
Brzmi prawie jak groźba!
Przy okazji Monika ogłasza, że nie ma już żadnego konfliktu z Alicją Resich-Modlińską .
Rzeczywiście kiedyś gdy pracowałyśmy razem miałyśmy różne wizje programu, ale teraz ten temat jest już zamknięty - tłumaczy Richardson.
Cieszycie się, że nadal będziemy oglądać ją na ekranach naszych telewizorów?