Mariusz Kamiński były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w magazynie "24 godziny" wyjaśnił kulisy akcji związanej z Weroniką Marczuk-Pazurą .
Z jego relacji wynika, że wina Weroniki jest bezdyskusyjna. Co więcej czynią z niej inicjatorkę całego korupcji. Kamiński wyjaśnił, że celebrytka nie była objęta jakimkolwiek śledztwem , a jej sprawa wynikła przypadkowo .
W ogóle nie była rozpracowywana przez CBA . Zaczęła składać propozycje przestępcze osobie, którą uważała za młodego przedsiębiorcę , którym był agent pod przykryciem działający w środowisku przedsiębiorców. Chodziło o przestępczą prywatyzację konkretnego przedsiębiorstwa, którego szefa znała. W wyniku tych działań zostali oboje ujęci.
To Weronika zaproponowała agentowi Tomkowi przetarg, a nie agent Tomek jej.
W świetle tych zeznań śmieszy program "Teraz my" , w którym Weronika przedstawiła się jako ofiara, a producenci przedstawili Tomasza Małeckiego jako rzygającego agenta .
Janus