Dzisiejsze wydanie "Super Expressu" opisało zakulisowe triki jakich użyli producenci nowej polskiej komedii "Ciacho". Trójce aktorów grających główne role, Marcie Żmudzie Trzebiatowskiej , Pawłowi Małaszyńskiemu i Tomaszowi Karolakowi podawano gaz rozweselający (podtlenek azotu).
Przez kilka dni na plan "Ciacha" dostarczany był podtlenek azotu. Gaz rozweselający sprawiał, że gwiazdy w końcu były wyluzowane, wreszcie się śmiały. Efekt odurzenia najbardziej spodobał się Małaszyńskiemu i Karolakowi. Żmuda podchodziła do tego sposobu stymulowania zdolności aktorskich... z ogromną rezerwą. Bo dobremu aktorowi nie potrzeba takich dopalaczy - jeden z członków ekipy zdradził "Super Expressowi".
Zapytana o szczegóły i wrażenia Żmuda Trzebiatowska zasłaniała się kontraktem i tajemnicą . Wygląda to jednak jak akcja promocyjna filmu. Historyjka ma podgrzewać atmosferę przed planowaną na grudzień premierą komedii.
Potwierdza to w rozmowie z tabloidem reżyser "Ciacha" Patryk Vega :
Nie mogę nic zdradzać, a właściwie nie chcę. To wszystko, co zaszło na planie, związane jest z akcją promocyjną filmu. Powoli będę dawkował co ciekawsze newsy.
Każdy pomysł na promocję jest dobry . Ale patrząc na polskie komedie nie dziwi, że producenci decydują się na tak radykalne kroki. Śmiesznie dawno nie było, tym razem też nie spodziewamy się wielkich wystrzałów .
Janus