Mógł zginąć w wypadku!

Przemek jechał 200 kilometrów na godzinę!  

Mistrz Świata i Europy w boksie oraz kick-boxingu znalazł sobie nową pasję. 41-letni sportowiec bierze udział w wyścigach motocyklowych. Pasja niebezpieczna, ponieważ ostatnio Saleta cudem uniknąć poważnego wypadku.

To zdarzyło się na końcu prostej. Chciałem wyprzedzić chłopaka, który był pierwszy raz na torze. On zaczął hamować i zajechał mi drogę. Przez co wjechałem w niego.Jechałem na pewno ponad 200 kilometrów na godzinę. Byłem trochę poturbowany i stopy miałem poobijane - mówi Przemek w rozmowie z "Super Expressem".

Osoby, które uprawiają sporty ekstremalne są bardzo odważne, żądne przygód i prawdopodobnie uzależnione od adrenaliny. Jedną z nich jest Przemek Saleta . Oby tylko nie przesadził z tymi wyścigami. Nie jest już nastolatkiem bez rodziny i dzieci

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.