Być może już wkrótce będziemy mogli zapomnieć o Edycie Górniak i jej osobistych problemach. Wkrótce, bo jeszcze nie teraz. Sezon ogórkowy w pełni, więc "Super Express" zadzwonił (albo się z nią spotkał) do ulubionej gwiazdy i zapytał: co tam?
- Uczymy się nowych relacji i budujemy je na nowo. Każdy, kto przeżył rozstanie i rozwód, wie, co mam na myśli. Gdy coś rozpada się na kawałki, każdy z nas próbuje uczyć się życia od początku. Chcemy, żeby te relacje były jak najlepsze, bo mamy synka Allanka - pisze se.pl.
I niech się ich nauczą i wszsyscy odetchniemy z ulgą.