Stasiak i Papa D aresztowani

Zespół został aresztowany na lotnisku w Chicago za skandaliczne zachowanie podczas lotu z Monachium.

Jak donosi dzisiejszy "Fakt" Paweł Stasiak i jego kompani z zespołu wszczęli burdę na pokładzie samolotu należącego do linii Lufthansy. O co poszło? Ponoć pasażerowie lecący wraz z Papa D z Monachium do Chicago złożyli wiele skarg na polski zespół, czego efektem było aresztowanie zespoły na lotnisku w Chicago.

Rzecznik Lufthansy potwierdza doniesienia:

Potwierdzam, że w czwartek na lotnisku w Chicago amerykańskie władze zatrzymały pięciu polskich obywateli z powodu ich niewłaściwego zachowania na pokładzie samolotu z Monachium... Inni pasażerowie tego lotu złożyli wiele skarg na zachowanie wspomnianych pięciu osób - powiedział rzecznik Lufthansy.

Menadżerka zepołu twierdzi, że nadal nie może otrząsnąć się po wydarzeniach:

Przeżycia i to, jak nas potraktowano, zrobiły swoje. Do tej pory ciężko nam się otrząsnąć" - dodaje menadżerka zespołu.

Podniebna przygoda Stasiaka przypomina tę sprzed kilku miesięcy, której bohaterem był Jan Rokita podczas której padły prawie historyczne słowa "Biją mnie Niemcy" Żeby było ciekawiej obie sytuacje wydarzyły się na pokładzie samolotów należących do Lufthansy. Co krzyczał Stasiak? Czekamy na propozycje.

P.S - zespół został cofnięty do Polski a Paweł Stasiak ponoć wpłacił kaucję, wyszedł na wolność i zagrał zaplanowane koncerty w Stanach. Polak potrafi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.