Edyta Zając i Cezary Pazura o ich ciąży i planach!

W wywiadzie dla magazynu "Viva" Cezary Pazura i Edyta Zając opowiedzieli o swojej miłości i o pierwszych miesiącach ciąży, w której, jak przyznaje dziewczyna, są oboje. Już niedługo urodzin im się córeczka, której dadzą na imię Amelka. Czarek natomiast odpiera zarzuty mediów uderzające w jego ukochaną...

Podczas rozmowy z magazynem Edyta Zając wyznała, że nie tylko ona jest w ciąży:

Bardzo późno zorientowaliśmy się, że jesteśmy w ciąży, bo organizm chciał mnie oszukać - zaczyna swoją opowieść o tym, jak dowiedziała się o swoim stanie Edyta

Para niczego nie domyśliła się nawet wtedy, gdy jechała samochodem, a Edycie co chwilę robiło się niedobrze.

Sądziłam, że to od zapachu napoju energetyzującego, którym Czarek czasem się wzmacnia, prowadząc samochód. Pomyślałam też, że może nabawiłam się choroby lokomocyjnej. Ale to dziwne zachorować nagle w wieku 20 lat. Coś tu było nie tak - twierdzi Edyta

Zajść w ciążę z o 20 lat starszym mężczyzną, tak nagle, też chyba nie jest zbyt normalne...

Z dalszej części rozmowy dowiadujemy się, że Edyta o swoim stanie poinformowała Czarka przez telefon. Wiemy już też, jak będzie miało na imię ich dziecko. Będzie to dziewczynka, którą nazwą Amelka.

Wcześniej nazywaliśmy dzidziusia: "Stefanek", bez względu na jego płeć. Chociaż wszyscy mówili, że "wyglądam na chłopaka" - mówi Zając
Śmiejemy się, że jak się urodzi z moimi uszami, to W przedszkolu miałem ksywkę "saper", właśnie z powodu uszu. Więc mam nadzieję, że dziecko będzie piękne jak Edycia - opowiada Cezary

Takie piękne jak Edycia ? No ok, przecież różne są gusta.

Wśród tych wszystkich mdłych historyjek, które znamy już na pamięć, chociażby z wywiadów z innymi celebrytami spodziewającymi się dziecka, Edyta wybiła się i zaskoczyła nas. Zaskoczyła nas swoim wywodem dotyczącym miłości we współczesnym świecie. Jej słowa okazały się bardzo trafne i... mądre.

Często słyszał lub czytał, jak się krytykuje naszą miłość i wyciąga "argumenty" przeciwko niej. Ja jednak myślę, że to taki duch czasów. Naszych czasów, niestety. Ludzie zachowują się tak, jakby utracili wiarę w miłość. Co innego staje się ważne. Miłość to coś śmiesznego lub wstydliwego albo czasami wyrachowanego. Aż trudno mi w to uwierzyć. Powstają nowe wzorce zachowań: skrzywdzona samotna kobieta z dyplomem albo szczęśliwa para homoseksualistów. To taki drogowskaz z podtekstem pieniądza i kariery po trupach. Mam 21 lat i na szczęście wierzę, że istnieje trwałe, prawdziwe uczucie, dla którego warto żyć, bo taki jest cel życia. Nie zapominajmy o WIĘZI. To ona łączy ludzi naprawdę do śmierci. Nie kariera. Nie pieniądze - mówi Edyta

Jakkolwiek dziewczyna wcielałaby w życie to, o czym mówi, trzeba przyznać jej rację i nie osądzać, ani krytykować bezpodstawnie.

Bo co Edytka zrobiła złego, że się zakochała? I tak całkiem po prostu chce mieć męża i dzieci? Nie uwiodła przecież mężczyzny innej kobiety. Byłem wolny, o czym się teraz zapomina. Znamy się z Edytką od 31 maja 2007 roku, kiedy to moja była żona była już około roku w zażyłości ze swoim obecnym partnerem. Kolorowe gazety ze znanych dla siebie powodów kreślą związek mój z Edycią jako przyczynę rozpadu mojego byłego małżeństwa. Chyba czas powiedzieć prawdę. Reszty nie chcę komentować - tłumaczy Cezary

A naszym zdaniem powinien to zrobić dużo wcześniej. Czy wyznania Edyty Zając i Czarka Pazury sprawiły, że ich związek zyskał w waszych oczach?

Więcej w najnowszym wydaniu Vivy!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.