19 marca 2008 na warszawskim Torwarze dała koncert Rihanna . Gorąca dziewczyna z Barbadosu ma dopiero 20 lat, ale już zdążyła zostać gwiazdą wielkiego formatu. I nie trzeba do tego was chyba przekonywać.
Dlaczego dajemy miejsce 10? Ponieważ Rihanna w przeciwieństwie do wielu polskich gwiazdek, nie kazała na siebie długo czekać i wyszła na scenę punktualnie o 20.30. Piosenkarka i jej zespół składający się z muzyków i tancerzy, zagrali 60-minutowy koncert. Rihanna zaśpiewała swoje przeboje z dwóch pierwszych solowych płyt, jak i najpopularniejsze utwory z albumu "Good Girl Gone Bad" m.in. "Don't Stop The Music", " Umbrella" czy "Shut Up And Drive". Być może dla samej artystki to nie było wielkie wydarzenie, a jedynie kolejny koncert w Europie, ale dla nas - Polaków był to koncert roku. I tak, Rihanna otworzyła pierwszą dziesiątkę rankingu "30 najważniejszych wydarzeń roku". A kto go zamknie?