Gosposia pracowała u Liz Hurley do sierpnia zeszłego roku, kiedy to została bez uprzedzenia zwolniona. Kobieta twierdzi, że jej typowy czas pracy wynosił siedem dni w tygodniu, od godziny 7.30 do 3 w nocy. Do jej obowiązków należało prowadzenie domu, sprzątanie, gotowanie i zajmowanie się 5-letnim synem aktorki.
Stawka, jaką otrzymywała tygodniowo, jest skandalicznie niska jak na tak wycieńczającą pracę. Violet zarabiała 100 funtów tygodniowo, co dawało 1,40-1,60 funta na godzinę. Nie trudno zauważyć, że jest to bardzo dalekie od 5.52 funta stawki minimalnej w Wielkiej Brytanii. Jedyną premią kobiety były bilety lotnicze, aby mogła zobaczyć się ze swoją rodziną w Indiach.
Więcej czytaj na: http://londyn.gazeta.pl