Uczestnicy "You Can Dance" wzorem polskich gwiazd starają się wykorzystać swoje pięć minut i chwytają się wszystkiego, czego tylko mogą, żeby zgarnąć trochę kasy. Forsa musiała również skusić Dianę "Sashę" Staniszewską , żeby przyjąć propozycję pewnej sieci handlującej płytami.
Tancerka w ostatnią sobotę wcieliła się w Michaela Jacksona i wzięła udział w promocji reedycji jego płyty "Thriller". Album Jacko sprzedał się w 100 mln egzemplarzy na całym świecie i kilka dni temu trafił w nowym wydaniu do sklepów.
Diana Staniszewska, o czym wiadomo, ma olbrzymią słabość do gwiazdora i zgodziła się między sklepowymi półkami pokazać kilka układów tanecznych, których nauczyła się z teledysków Jacskona. Jak łatwo się domyśleć występ Staniszewskiej ściągnął tłumy.
Plotek jest pod wielkim wrażeniem Diany, bo rzeczywiście chałtury są dość ważnym powodem, żeby zostać w kraju jeszcze przez kilka miesięcy. W końcu jest jeszcze wiele supermarketów, w których klienci chętnie zobaczą żeńskie wcielenie Michaela.