Doda grozi dziennikarzom, którzy zamieścili jej zdjęcia bez majtek. Zarzuca im m.in. manipulację i kłamstwo. A tymczasem cały jej wizerunek oparty jest na skandalach, dość odważnych wypowiedziach i sesjach zdjęciowych. Czyżby więc Doda powoli stawała się pruderyjna?
Być może Rabczewska ma już dość skandali i chce od nich odpocząć. Choć reakcja Dody może wynikać z jeszcze jednego powodu. Kilka dni temu przecież przegrała i to z wielkim hukiem rywalizację o "Telekamery", a później Akademia Fonograficzna nie doceniła jej artystycznych dokonań i pominęła Dodę w nominacjach do Fryderyków. To musiało bardzo zaboleć piosenkarkę. I być może teraz próbuje się odegrać na mediach i wszystkich wokół.
Choć Plotkowi trudno uwierzyć, że Doda nagle zapragnęła zostać ostoją moralności. Być może to kolejny chwyt marketingowy, którym chce zwrócić na siebie uwagę. W końcu Doda w wcieleniu "żelaznej dziewicy", to bardzo ciekawa odmiana!