Paweł Małaszyński był niesamowicie zaskoczony gdy dowiedział się, że widzowie drugi rok z rzędu przyznali mu "Tetekamerę". Paweł w trakcie krótkiej relacji nie potrafił ukryć swojego zdenerwowania i wzruszenia. Aktor zachowywał się bardzo spontanicznie i naturalnie. Jak zwykle wyglądał słodko i męsko. Ta żona to ma dobrze...
Dla tych, którzy nie widzieli mamy relację z rozmowy z Pawłem:
Paweł mówiąc o kochanku miał na myśli... swojego ukochanego synka. Sweet!