To mama Marysi Sadowskiej - Liliana Urbańska, która przychodzi na treningi córki. Mama bardzo dopinguje Marysię i krzyczy z trybun, w trakcie jej tańca: dajesz czadu!
Treningi do programu bardzo dużo kosztują Sadowską. Na domiar złego piosenkarka przeziębiła się. Ale dzięki mamie właśnie znosi wszystkie przeciwności losu bardzo dzielnie.
W rozmowie z "Super Expressem" Sadowska powiedziała:
Moja mama jest cudowna. Kiedy ją widzę podczas tańca, cały stres znika. Musi więc towarzyszyć mi na każdym występie.