Świadkowie mówią, że to były ułamki sekund, gdy Ewa Sonnet osunęła się z rąk partnera i upadła na lodzie. Piosenkarka niefortunnie upadła prosto na lód i uderzyła ręką.
Niestety nie skończyło się tylko na siniakach i stłuczeniach, do których uczestniczy show są już przyzwyczajeni. Oto co Plotek usłyszał od świadka zdarzenia.
Ewa rozbiła sobie łokieć. Na lód polała się krew. Wyglądało to wszystko naprawdę strasznie. Baliśmy się, że trzeba będzie wezwać karetkę. Na szczęście krew udało się zatamować i opatrzyć ranę bez interwencji lekarzy.
Wiadomość o kontuzji Ewy Sonnet z pewnością nie ucieszy jej fanów. Plotek również martwi się o piękną artystkę. W końcu nikt nie wyobraża sobie show " Gwiazdy tańczą na lodzie" bez Ewy. Co prawda, wszyscy liczyliśmy na upadki gwiazd, ale nie tak bolesne.
MW/Digital/Eastnews