Nie widywał córek tygodniami?

Tomek Lis wykorzystuje ostatnie chwilę urlopu i nadrabia ojcowskie zaległości. W końcu kiedyś trzeba. Jednak pomysłów na spędzanie czasu, to nie ma on za specjalnych...

Dziennikarz stara się bardzo dużo rozmawiać z córkami - Polą i Igą - i odpowiadać na ich trudne pytania. Próbuje dać dziewczynkom dobry przykład i nie wychowuje ich groźbą, a pochwałami. To oczywiście bardzo się chwali!

Znajomy gwiazdora powiedział w rozmowie z "Super Expressem", że Tomek jeszcze nie tak dawno nie miał dla córek aż tyle czasu.

Kiedyś tak był zajęty swoją pracą, że czasami przez kilka tygodni nie widywał córek. Teraz często można spotkać ich razem w parku czy chociażby w centrum handlowym. I to jest piękne.

Gazeta przyłapała dziennikarza z córkami w jednym z centrów handlowych. Cała trójka buszowała po sklepach z ubraniami i gazetami. Po zakupach i partyjce bilarda, tatuś i córeczki wybrali się do typowo polskiej restauracji - McDonald's. Zapewne Kinga Rusin nie pozwoliłaby córkom objadać się hamburgerami i frytkami, ale mamy nie było, więc Lis kupił im wszystko, co tylko chciały.

Scena tak słodka, że zaczęły nas poleć zęby. Z drugiej strony, skoro tatuś taki wykształcony i mądry, to mógłby wpaść na bardziej kreatywny pomysł niż fast food i galeria handlowa .

Więcej o:
Copyright © Agora SA