fakt 29 sierpnia 2007
Lis co rano podjeżdża swoim samochodem pod dom Kingi Rusin i zawozi córki na lekcje. Pola i Iga uczęszczają do amerykańskiej szkoły, w której naukę zaczyna się w wieku 5 lat.
Tomek tak układa sobie grafik w pracy, aby móc odbierać córki codziennie ze szkoły i zawozić je do domu byłej żony. Mimo, że w większości szkół, rok szkolny zaczyna się dopiero w przyszłym tygodniu, córki Rusin i Lisa już teraz chodzą na zajęcia.
Tomek mimo, że ma bardzo dużo pracy w stacji "Polsat" stara się w każdy weekend zagospodarować jak najwięcej czasu dla swoich pociech.
"Fakt" podpatrzył Lisa z Polą, Igą i córkami Hani Smoktunowicz na rodzinnym spacerze. Jak myślicie gdzie wybrał się Tomek i cztery młode dziewczynki? Oczywiście na zakupy do centrum handlowego. Później do szczęśliwej i rozbawionej gromadki dołączyła Hania Smoktunowicz i wszyscy razem poszli na plac zabaw do parku.
Zdjęcia i tekst który publikuje "Fakt" zdecydowanie zaprzeczają słowom Kingi Rusin . Dziennikarka TVN powiedziała niedawno na łamach "Życia na gorąco", że ona sama wychowuje swoje córki, ponieważ Tomek je tylko rozpieszcza.
Niedzielny ojciec nie ma czasu na wychowanie. Jego spotkania z dziećmi są czasem spełniania kaprysów, rozpieszczania, obdarowywania uwagą i zaangażowaniem. Ja jestem od czarnej roboty.