Stachursky nie chce Porsche

Gwiazdor sceny disco zarabia na koncertach i programach telewizyjnych tak wielkie pieniądze, że nagrodę główną programu ?Taniec z gwiazdami" czyli nowiutki Porsche, może kupić sobie sam. Piosenkarz chce się w trakcie show po prostu bawić - donosi "Fakt".

Udział w programie "Taniec z gwiazdami" gwarantuje uczestnikom wielką popularność i możliwość wypromowania swojej osoby. W 6 edycji programu organizatorzy show, przewidzieli dla zwycięzcy oprócz "Kryształowej Kuli", dodatkową nagrodę. Ma nią być czerwone Porsche za około 250 tysięcy złotych.

Dla Stachursky'ego który za jeden koncert inkasuje około 40 tysięcy złotych, takie porsche nie jest żadną atrakcją. W rozmowie z "Faktem" piosenkarz powiedział, że w razie ewentualnej wygranej, sprzeda samochód.

Wygrana porsche to będzie tylko przyjemność i satysfakcja. Tak naprawdę mógłbym oddać je na aukcję i pieniądze przekazać na jakiś fajny cel. Takie porsche mogę sobie kupić za własne pieniądze.

My mamy dla muzyka inną propozycje - jeśli wygra program, niech odda ten samochód swojej instruktorce tańca - Dominice Kubik. W końcu to również dzięki jej umiejętnościom tanecznym i pracowitości mogą wygrać ten program.

KRZYSZTOF MILLER / Agencja Wyborcza.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.