1) Zaprosić do programu Radka Majdana. Rozmowa Dody z mężem przez telefon była najbardziej ekscytującym momentem programu. Poza tym nie ma jak facet siedziący na tylnym siedzieniu i pouczający swoją kobietę jak ma jeździć. Emocje gwarantowane.
2) Niech Doda robi prawo jazdy na Śląsku. Po Warszawie to każdy jeździć potrafi.
3) Brakuje nam sympatycznej i dowcipnej pani z tego programu:
Może to ona powinna uczyć Dodę? My pamiętamy, że ta pani była bardzo nowoczesna i bezpruderyjna - na pewno dogadałaby się z gwiazdą "Baru". Jakieś pogaduchy o facetach, o seksie - to byłoby wesołe.