Calvin Harris i Taylor Swift rozstali się w niewyjaśnionych okolicznościach niecały miesiąc temu. Do tej pory żadna ze stron nie chciała skomentować tego, kto podjął decyzję o zerwaniu, a internauci prześcigali się w snuciu teorii na temat przyczyn zakończenia związku.
Niedawno wyszło na jaw, że Taylor bardzo szybko "przetrawiła" rozstanie i zaczęła się spotykać z Tomem Hiddlestonem. Wszyscy zastanawiali się jak na tę informację zareagował były chłopak piosenkarki. Pamiętacie ostatnie wideo , na którym muzyk z uśmiechem na twarzy mówił, że wszystko jest w porządku, a Taylor ma prawo robić, co chce? Okazuje się, że niekoniecznie mówił prawdę.
Jak podaje Teen Vogue , Harris wszedł ostatnio na Instagramie w dyskusję z fanami, podczas której zdradził szczegóły na temat rozstania.
Kiedy fanka spytała dlaczego przestał obserwować konto swojej byłej dziewczyny, Harris odpowiedział:
Bo mogę robić to, co mi się podoba.
W kolejnym komentarzu dodał jeszcze:
Ja nikogo nie zostawiłem, a ona zdecydowanie nie jest nieszczęśliwa
Czuć rozgoryczenie. Czyżby Harris właśnie przyznał się do tego, że to Taylor z nim zerwała, i to właśnie po to, żeby być z Tomem?
MK