Marina Łuczenko szczerze o początkach swojego związku ze Szczęsnym: "Byłam zamknięta na Wojtka"

Marina Łuczenko w rozmowie z "Galą" zdradziła, jak rozwijała się jej znajomość z Wojciechem Szczęsnym. Gwiazdka opowiedziała też, jak piłkarz wspierał ją podczas walki o odzyskanie głosu.

Marina Łuczenko od miesiąca jest jedną z najgorętszych polskich gwiazd. A wszystko przez jej ślub z Wojciechem Szczęsnym i tytuł jednej z najseksowniejszych WAGs Euro 2016.

Teraz Łuczenko trafiła na okładkę nowej "Gali", a w rozmowie z magazynem zdradziła, jak wyglądały początki jej związku z piłkarzem. Okazuje się, że Szczęsny ujął ją... swoim uporem.

Na początku byłam zamknięta na Wojtka, ponieważ obawiałam się, jak to zostanie odebrane. Ale on nie przestawał o mnie walczyć. Tym zdobył moje serce - wyznała wokalistka.

Szczęsny zdał też trudny egzamin, gdy Łuczenko miała poważne problemy ze zdrowiem. Sportowiec wspierał ją w walce o odzyskanie głosu i, jak twierdzi sama Marina, poradził sobie z tym zadaniem... śpiewająco.

Wojtek w najtrudniejszych chwilach był moim coachem. Mówił: "Marina, ja miałem złamane ręce, a jestem bramkarzem. Przestań się mazać, damy radę. Wpadałam w histerię za każdym razem, kiedy coś mi nie wychodziło.

Marina Łuczenko zdradziła też, co podobało się jej najbardziej w przyszłym mężu.

Wojtek jest moim bohaterem! Żeby robić karierę w sporcie, trzeba mieć silny charakter. W liceum, podczas gdy jego koledzy chodzili na imprezy, on trenował. Ja miałam tak samo - pasja była ważniejsza od przyjemności.

Czekacie na ich pierwszy wspólny wywiad?

Zobacz wideo

IN

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.