Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny zupełnie przypadkiem włączyli się w weekend do wyścigu o najgłośniejszy ślub roku - i na razie są na czele stawki! Dotychczas dziennikarze zastanawiali się, czy to ceremonie Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana lub Agnieszki Szulim i Piotra Woźniaka-Staraka będą najgorętszymi wydarzeniami sezonu.
Wygląda na to, że gwiazdorskie pary będą miały wysoko postawioną poprzeczkę, bo ślub wokalistki i piłkarza nie tylko zdominował przez ostatnie dni media, ale w dodatku okazał się być naprawdę wystawnym wydarzeniem.
Jak donosi bowiem "Fakt", Szczęsny nie żałował pieniędzy na organizację dla swojej pięknej ukochanej ślubu marzeń. Jeśli wierzyć estymacjom dziennikarzy tabloidu, ceremonia zaślubin i wesele pary kosztowało sportowca aż... ćwierć miliona złotych! Na co poszło aż tyle pieniędzy?
Gdy Marina przygotowywała się do najważniejszego momentu w życiu, Szczęsny i jego koledzy pluskali się w hotelowym basenie. Jego rodzina i najbliżsi znajomi mieszkali w luksusowym hotelu Westin, w którym noc w 2-osobowym pokoju to koszt nawet 1500 złotych. Wojtek nie oszczędzał też na transporcie. Za przelot z Warszawy do Aten i z powrotem blisko 50 gości musiał zapłacić około 50 tysięcy złotych. W dodatku zabawę weselną uświetnił swoim występem młody brytyjski gwiazdor James Arthur, co też musiało sporo kosztować - czytamy w "Fakcie".
Myślicie, że któraś ze znanych polskich par planujących niedługo ślub przebije ich w wystawności swojej imprezy?
IN