Małgorzata Foremniak przyznała w nowym wywiadzie, że ma wielkie wyrzuty sumienia, bo w przeszłości nie poświęcała swojej najstarszej córce, Aleksandrze Jędruszczak, tyle czasu, ile by chciała.
Najgorsze były wieczory, gdy zbliżała się godzina 18, Ola szykowała się do spania, a ja nie mogłam jej utulić ani położyć się obok niej w łóżeczku, tylko musiałam iść do teatru grać - wyznała na łamach "Vivy!" gwiazda.
Okazuje się, że jej córka ma podobnie bolesne wspomnienia z tamtego okresu, które - pomimo upływu lat - wciąż są bardzo żywe.
Nieobecności mojej mamy w przedstawieniach przedszkolnych i szkolnych starałam się jakoś wytłumaczyć. Tym, że nie miała wyjścia. Musiała iść do teatru i koniec. Te wieczory, które zasypiałam sama - choć babcia była obok - były dla mnie trudne. Do dziś pamiętam ogromną tęsknotę i brak. Byłam też na mamę zła, ale nie potrafiłam swoich uczuć nazwać i wypowiedzieć na głos. Jako dziecko myślałam: "Mama wychodzi do pracy, bo dla mamy praca jest najważniejsza" - wspomina w "Vivie!" Aleksandra Jędruszczak.
Na szczęście, dzisiaj relacje obu pań są zdecydowanie lepsze, a córka Foremniak może na nią zawsze liczyć.
Kiedy wprowadziłam się do mamy ponownie po rozstaniu z facetem, byłam w dołku. To był dla mnie strasznie ważny rok: obroniłam pracę magisterską, schudłam, zakończyłam wieloletni związek z chłopakiem i przemyślałam wiele spraw. Myślę, że tego wszystkiego bym nie zrobiła, gdybym nie mieszkała u mamy - wyznała Jędruszczak.
To właśnie dzięki wsparciu Małgorzaty Foremniak jej córka podjęła jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu.
Dojrzałam do tego, aby odbyć staż w szpitalu w Warszawie. Przez pierwszy miesiąc byłam wycieńczona, bo to ogromne emocje i gigantyczna praca umysłowa. Przynajmniej na początku. Czasami wracałam do domu wściekła, czasami załamana, a czasami zapłakana. Była godzina 23, obie bywałyśmy wykończone, ale mama dzielnie siedziała obok mnie na kanapie i słuchała wszystkich moich opowieści. Pozwalała mi się wygadać. No i przez całe trzy miesiące miałam zupę w termosie, bo mama przygotowywała mi wyprawkę do pracy. Bardzo jej za to dziękuję - wyznała Aleksandra Jędruszczak.
IN