Ilona Łepkowska ostro o Isabel: Nie powiedziała dzień dobry i żując gumę... Oberwało się też "DD TVN" i Wojewódzkiemu

"Ja zrobiłam w życiu coś więcej niż wyjście za mąż", "W 'DD TVN' zmanipulowano nas bez naszej wiedzy" najnowszy wywiad Ilony Łepkowskiej dla Dziennik.pl jest pełen ostrych komentarzy o polskim show-biznesie. Ale nie tylko. Dowiadujemy się też, ile Królowa Polskich Seriali dostała za udział w programie Kuby Wojewódzkiego.

Ilona Łepkowska właśnie wydała swoją pierwszą powieść "Pani mnie z kimś pomyliła". Przy okazji promocji książki o kobiecie, która została przez przypadek celebrytką, Królowa Polskich Seriali podzieliła się gorzkimi spostrzeżeniami o polskim show-biznesie w rozmowie z portalem Dziennik.pl. Nie szczędzi w nim słów krytyki dla "sztucznie wykreowanych karier" takich jak na przykład - jej zdaniem Isabel Marcinkiewicz .

Przed kilkoma laty Łepkowska wraz z Olejnik i  ówczesną żoną Marcinkiewicz miały zasiąść na kanapie w studio " DD TVN ". Rozmowa miała dotyczyć silnych kobietach, które "mówią to, co myślą". Jednak ani dziennikarka, ani scenarzystka nie wiedziały, kto będzie im towarzyszył.

Jej udział w tej dyskusji przed nami zatajono, więc obie z Moniką zaczęłyśmy szykować się do wyjścia. Wyjaśniłam pani z programu, że nie zgadzamy się na takie zestawienie, bowiem my zrobiłyśmy w życiu coś więcej, niż wyjście za mąż - czytamy słowa Łepkowskiej. - (...) Pamiętam, że ona [Isabel Marcinkiewicz - przyp. red.] wówczas przyjechała ze swoją makijażystką, nie powiedziała dzień dobry i żując gumę rozsiadła się w fotelu.

Dyskusję o silnych kobietach z Łepkowską i Olejnik uratowała Dorota Wellman. Ostatecznie rozmowa odbyła się bowiem bez udziału Marcinkiewicz. Nie była ona jednak stratna. Jeszcze w tym samym programie udzieliła wywiadu sama, na inny temat.

Ilona Łepkowska ma nieprzyjemnie wspomina współpracę z "DD TVN" jeszcze z powodu innej sytuacji. Znów doszło do zatajenia pewnych faktów przez gośćmi.

Poza mną była Iwona Kosman i miała być Marta Grycan, która nie zjawiła się ostatecznie w studio, bowiem jak się okazało, kiedy była w drodze, mąż uprzedził ją telefonicznie, że na pasku zapowiadana jest rozmowa na temat dzieci milionerów. Zmanipulowano więc nas, zmieniając bez naszej wiedzy temat rozmowy. Zadzwoniłam wówczas z pretensjami do Edwarda Miszczaka - mówił dalej Łepkowska w tym samym wywiadzie.

Łepkowska zdradza jednak jeszcze więcej o kulisach pracy telewizji. Opowiedziała na przykład o wizycie w programie Kuby Wojewódzkiego . Za udział w show dostała 2500 złotych (dla porównania za występ w śniadaniówce dostaje się wg. relacji scenarzystki 500 zł).

Było bardzo wesoło, ponieważ on był bardzo zdenerwowany - może dlatego, że w moim serialu grała jego ówczesna dziewczyna, Ania Mucha - i już na wstępie dwa razy pomylił moje imię mówiąc do mnie Iwona. Kiedy pomylił się po raz trzeci poradziłam, żeby zapisał sobie na karteczce którą trzyma przed sobą, będzie mu łatwiej zapamiętać. Później powiedział jakiś dowcip, ja mu odpowiedziałam i okazało się, że publika śmieje się głośniej z tego, co ja mówię. Ponadto odmówiłam wykonania jakiegoś głupiego zadania, więc nie tańczyłam tak, jak on zagrał, a w dodatku poprosiłam, byśmy byli na "pan", "pani", bo ja nie ze wszystkimi przechodzę na "ty". Myślę, że już nigdy więcej mnie nie zaprosi (śmiech) - czytamy słowa Łepkowskiej.
Zobacz wideo

ZI

Więcej o:
Copyright © Agora SA