Justin Bieber występuje na scenie, a Taylor Swift... "Wie, że on złamał serce Selenie". To się nazywa przyjacielska solidarność!

O tym, że Taylor Swift nie znosi Justina Biebera wiadomo nie od dziś. Wszystkiemu winne jest to, jak gwiazdor traktował w przeszłości jej przyjaciółkę, Selenę Gomez. Wygląda na to, że niechęć z upływem lat wcale nie osłabła.

Justin Bieber i Taylor Swift byli gośćmi gali iHeartRadio Music Awards Inglewood w Kalifornii. Gdy wokalista kończył swój występ na scenie, kamery skierowały się w stronę stolika Taylor Swift i Calvina Harrisa. Ich znudzone i lekko poirytowane miny mówią wszystko. Piosenkarka nie biła braw i ostentacyjnie chwyciła szklankę z wodą.

Skąd niechęć Taylor do Biebera? Wokalistka wciąż nie może ponoć wybaczyć gwiazdorowi tego, że przez lata grał na uczuciach jej najlepszej przyjaciółki, wielokrotnie łamiąc jej serce. Co gorsza, sprawy między Bieberem i Gomez wcale nie wyglądają na zakończone. Media co nóż donoszą o nowej miłości w życiu Seleny, tyle, że te nowiny przeplatane są plotkami o kolejnych schadzkach byłych kochanków. Taylor już jakiś czas temu miała powiedzieć, że poddaje się i nie będzie więcej ingerować w relacje między Justinem i Seleną, a na tego typu doniesienia reaguje już tylko zniecierpliwieniem. No cóż, widać ;)

P.S. Dodajmy, że Selena Gomez również pojawiła się na imprezie (nawet wręczała nagrodę przyjaciółce). Według portalu Hollywoodlife.com, gwiazda opuściła salę podczas występu byłego chłopaka.

EK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.