Katarzyna Łaniewska zagrała w "Smoleńsku". "To było morderstwo". Zdradza kulisy z planu. "Baliśmy się, że...."

Katarzyna Łaniewska zagrała jedną z ról w głośnej produkcji "Smoleńsk". Aktorka o kulisach pracy na planie opowiedziała w rozmowie z "Faktem".

Katarzyna Łaniewska widzom znana jest przede wszystkim z roli w serialu "Plebania". Niedługo zobaczyć będzie można ją w filmie o katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Zagra Annę Walentynowicz. W zeszłym tygodniu szerokim echem w mediach odbił się zwiastun produkcji, który wyraźnie sugeruje, że film forsował będzie tezę o zamachu. Aktorka w rozmowie z "Faktem" nie kryła, że sama podziela ten pogląd.

Nie wiem, kto był sprawcą, ale wiem, że to nie był żaden wypadek, tylko świadome morderstwo, to zamordowanie tych wszystkich ludzi w taki, a nie inny sposób. Może inaczej planowali, a inaczej to wyszło - stwierdziła.

Łaniewska podzieliła się też z tabloidem wrażeniami z pracy na planie. Jak przyznaje, było to dla niej bardzo emocjonalne doświadczenie.

Praca przebiegała szybko, jeśli chodzi o technikę... Natomiast jeśli chodzi o odczucia, to jest to wyjątkowy film w moim życiu. Sceny graliśmy do późnej nocy w strasznych warunkach, był upał... Dekoracja musiała być zbudowana w środku, bo bliźniaczego samolotu nam nie udostępnili. Dekoratorzy wspaniale to zbudowali. Technicznie jest to trudne dzieło, ale dla nas, tych 96 aktorów, również. To było takie obciążenie, że przez chwilę myśleliśmy, że z nami coś się stanie - wyznała.

Katarzyna Łaniewska słynie ze swoich prawicowych poglądów. W 2011 została bezpartyjną kandydatką do Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w okręgu śródmiejsko-warszawskim. Przegrała z kandydatką Platformy Obywatelskiej.

EK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.