Jennifer Lawrence jest uwielbiana nie tylko ze względu na swoją grę aktorską, ale także swobodny sposób bycia. Gdy wraz z Emmą Stone przyszła na koncert Adele w Los Angeles, tańczyła, śpiewała i świetnie się bawiła. Gwiazda? My widzimy zwyczajną dziewczynę szalejącą na koncercie idolki.
Gwiazdą, która skradła show poza sceną była Jennifer Lawrence - twierdzi "Entertainemt Weekly".
Jennifer Lawrence nie jest tylko hollywodzką "it girl", jest też dobrą kumpelą - pisze "Cosmopolitan".
Oprócz Lawrence, na koncercie byli także Tom Hanks z żoną, Katy Perry , Orlando Bloom oraz Woody Harrelson , który zresztą szalał nie gorzej od Lawrence. Na wideo widać, jak bawi się razem z nią.
To nie pierwszy raz, kiedy aktorka podbija nasze serca swoim bezpretensjonalnym stylem bycia. Pamiętacie jej reakcję na Matta Damona podczas Złotych Globów? No właśnie. Nie da się jej nie lubić.
WJ