Po tym jak Anna Głogowska pożegnała się z rolą prowadzącej " Tańca z Gwiazdami ", długo trwały spekulacje, kto ją zastąpi. Wybór stacji padł na Paulinę Sykut , która ma już spore doświadczenie jako prezenterka w innym polsatowskim show, " Must Be the Music ". Według doniesień "Na żywo", ta decyzja jest sporym zawodem dla Agnieszki Popielewicz , która po cichu liczyła na to, że to ona zastąpi Głogowską.
Choć nie daje tego po sobie poznać, jest zawiedziona decyzją stacji - ujawniła w rozmowie z tygodnikiem osoba związana z Polsatem.
Co więcej, zaskoczona jest sama Sykut.
Sykut prowadzi kulisy "TzG" znacznie krócej niż Popielewicz, więc ten wybór nie był oczywisty. Czuje się niezręcznie, bo przyjaźni się z Agą i nie chce, aby jej nagły awans popsuł ich wzajemne dobre relacje - stwierdza informator "Na żywo".
Jak więc wytłumaczyć decyzję stacji? Tygodnik spekuluje, że Popielewicz została pominięta ze względu na medialne zamieszanie wokół jej życia prywatnego. Mąż prezenterki Grzegorz Hyży toczył z byłą żoną Mają Hyży batalię sądową o alimenty i sprawa ta nie wpłynęła pozytywnie na wizerunek Popielewicz.
Paulina natomiast nie ma na koncie żadnego skandalu. Właśnie z tego powodu dostała szansę, aby zostać gwiazdą Polsatu numer jeden - podsumowuje "Na żywo".
Zgadzacie się z decyzją Polsatu? A może w roli prowadzącej "TzG" widzicie kogoś zupełnie innego? Zagłosujcie w sondzie!
WJ