Nicole Kidman i Tom Cruise wzięli ślub w 1990 roku, a rozwiedli się w 2001. Przez lata byli uważani za jedną z najbardziej dobranych par Hollywood, a ich rozstanie było dla fanów i mediów szokiem. Dowodem na to jest chociażby fakt, że nawet 14 lat później nawet najmniejsza wypowiedź aktorki o pierwszym mężu jest publikowana w mediach na całym świecie. Zwłaszcza, że o Cruise'ie Kidman mówi bardzo rzadko. Tym razem, zapytana o to, czego nauczyła się w małżeństwie z gwiazdorem Hollywood i nie powtórzyłaby tych błędów z drugim mężem (od 2006 roku jest żoną muzyka country Keitha Urbana, z którym ma dwie córki), odpowiedziała:
Zawsze jest dobrze, kiedy masz szansę zrobić coś drugi raz. Ale każde połączenie charakterów jest inne. Byłam dzieckiem, kiedy wyszłam za Toma, ale nie żałuję niczego. Z szacunku do Keitha, wolę o tym nie rozmawiać... - powiedziała w rozmowie z "The Evening Standard".
Para adoptowała dwoje dzieci, Connora i Isabellę. Po rozwodzie rodziców rodzeństwo zdecydowało się zostać z ojcem i wychowało się zgodnie z zasadami scjentologii. W najnowszym wywiadzie aktorka podkreśliła, że przy rozstaniu z Cruise'em przede wszystkim miała na uwadze dobro dzieci:
Bądź najlepszą wersją siebie, nie najgorszą, i myśl o dzieciach - powiedziała.
Nicole Kidman i Tom Cruise z dziećmi w 1995 roku REX FEATURES/EAST NEWS REX FEATURES/EAST NEWS
Jeszcze kilka miesięcy temu Kidman podkreślała, że ma dobre relacje z Connorem i Bellą. Jednak gdy we wrześniu w Londynie córka wzięła ślub, nagłówki większości portali internetowych zdominował jeden wątek: Nicole Kidman nic nie wiedziała o tym wydarzeniu. Co więcej, aktorka była w tym czasie w Londynie - przygotowywała się do spektaklu "Photograph 51" (gra w nim główną rolę), który wystawiany jest na West Endzie. To wszystko tylko podsyciło plotki o złych relacjach między Nicole a jej dziećmi z małżeństwa z Cruisem i wpływie scjentologów na te relacje .
Magdalena Terepka
