Ania Ryśnik, znana bardziej jako " Duża Ania " z " Warsaw Shore " wielokrotnie podkreśla, że ważnym elementem jej życia jest dbanie o sylwetkę i trening na siłowni. Na Instagramie ogłosiła, że teraz bardziej zależy jej jednak nie na imponującej muskulaturze, ale bardziej kobiecych kształtach. Zwłaszcza, jak to samo określiła, "pupie jak Beyonce". O to, czy słuszny kierunek obrała, zapytała fanów.
Super jest robić masę, więcej węgli, mniej głodu. Mordercze treningi, a pupa jak Beyonce. Tak mi się spodobało, że przestaje walczyć o kafelki na brzuchu. A Wy, co sądzicie? Kiedy moje ciało wygląda lepiej? Zaokrąglone jak teraz, czy wysuszone i wycięte? - napisała pod zdjęciem.
Fani docenili wdzięk Ani i niemal jednogłośnie ocenili, że w wersji "pupa Beyonce" uczestniczka "Warsaw Shore" wygląda lepiej.
Jest idealnie teraz.
Teraz cudo!
Taka jesteś super. Ewentualnie jeszcze większy tyłek - pisali w komentarzach.
Dla porównania, tak ciało "Dużej" wyglądało 2 miesiące temu.
Widzicie różnicę?
A tak uczestniczki programu opowiadały nam o dbaniu o urodę:
em