Kylie Jenner chciała prowadzić rozmowę z Ellen DeGeneres na własnych warunkach, ale charyzmatyczna prowadząca pokazała, kto tu rządzi i wyciągnęła z Kardashianki informację na temat jej relacji z Tygą. Media ostatnio donosiły o rozstaniu pary.
Nie wiem o co chodzi. Jesteś z Tygą, nie jesteś z Tygą... - Ellen prowokowała do odpowiedzi.
Nie zerwaliśmy ze sobą. Byliśmy przyjaciółmi zanim cokolwiek więcej się między nami wydarzyło i to jest świetne. Teraz się spotykamy.
"Spotykamy się". Czyli ogólnie nadal nie wiemy, jak to między nimi jest. Posłuchajcie, co jeszcze mówiła:
Jenner, która w programie Ellen wystąpiła po raz pierwszy, zgodziła się na udział w nim na iście gwiazdorskich warunkach. Tabloid dotarł do osoby z ekipy realizatorskiej show, która miała dużo do powiedzenia na temat gwiazdorzenia celebrytki.
Kylie nie tylko odmówiła skorzystania z usług makijażystów i fryzjerów Ellen, ale też zażyczyła sobie dwóch garderób: jedną chciała mieć tylko dla siebie, drugą dla swojej ekipy - twierdzi anonimowe źródło Radar Online.
To nie koniec listy wymagań. Celebrytka posunęła się jeszcze dalej:
Zażądała miejsca parkingowego dla VIP-ów, bo te normalne dostępne były za daleko od studia. Miałaby przejść na piechotę ok. 100 metrów, a stanowczo się na to nie zgodziła.
Producenci programu posłusznie zrealizowali zachcianki Kylie, w końcu nic tak nie przyciąga uwagi widzów, jak Kardashianki.
Vika