Supermodelka Robyn Lawley pokazała na Facebooku zdjęcie, na którym widać, że jej brzuch zdobią rozstępy po ciąży. Świadomie używam słowa "zdobią" - taka moja mała krucjata w trosce o samopoczucie milionów kobiet na świecie, które nie akceptują wyglądu swego brzucha czy innych części ciała. Bo coś się zmieniło, trochę przytyło, przestało wyglądać jak z wyfotoszopowanej okładki. A tu taka rewelacja: kobieta, która bez retuszu wygląda jak z okładki, też doświadcza takich przemian. Co więcej - zachęca inne kobiety, by były z tego dumne.
Powiedziała, że kocha swoją córkę, swoje ciało i że jako kobieta, ma wybór, jak chce wyglądać - w ciąży i po niej. A-M-E-N - czytamy na Cosmopolitan.com.
Robyn Lawley Instagram.com/Robyn Lawley Instagram.com/Robyn Lawley
Robyn Lawley w swoim poście przytacza też pewną mrożącą krew w żyłach historię. Gdy była w ciąży, straciła bliską osobę. Stres, który temu towarzyszył, był tak intensywny, że bała się o zdrowie dziecka. Udzielając wywiadu pod koniec ciąży, w - jak sama podkreśla: zbyt szczerej rozmowie - mówiła o tym, że myślała nawet o aborcji. Jej słowa zostały przeinaczone i cały świat mógł przeczytać informację, jakoby Robyn myślała o usunięciu ciąży, ze strachu przed rozstępami. Co ciekawe - setki ludzi przyjęło to za fakt, zmieszało ją z błotem (koniec końców tekst został usunięty jako nieprawdziwy).
Żeby udowodnić, jak bardzo się mylili, piękna modelka z dumą pokazuje rozstępy na brzuch na niewyretuszowanym zdjęciu. Barwo - zachwyca się Lifeandstylemag.com.
Czego to jednak dowodzi? Najwyraźniej ludzie są w stanie uwierzyć, że takie myśli mogą zalęgnąć się w głowie młodej mamy. Bo presja pięknego wyglądu i szczupłej talii (nawet w ciąży!) jest tak silna, że nikogo nie zdziwi takie podejście.
Księżna Kate pojawia się niecałą dobę po porodzie i pięknie się uśmiecha do gapiów. Ma co prawda luźną sukienkę, ale szczupłe nóżki obute w szpileczki, a fryzurę i makijaż nienaganne. Agnieszka Popielewicz wraca do pracy parę tygodni po porodzie, prezentując na ściance talię osy. Setki modelek i aktorek przekazuje komunikat: urodziłam dziecko, ale nie przytyłam przy tym niemal grama, zaś pięć minut po porodzie jestem nówka sztuka, zupełnie taka sama jak przed ciążą.
Księżna Kate i książę William, Agnieszka Popielewicz Księżna Kate i książę William, Agnieszka Popielewicz fot. AP/WBF Księżna Kate i książę William, Agnieszka Popielewicz fot. AP/WBF
To szkodliwy komunikat, tym bardziej, że mijający się z prawdą. Jeśli nawet kilka tygodni po urodzeniu dziecka po kobiecie zupełnie nie widać ciąży, to albo to są te słynne geny, co podkreślają policzki, unoszą powieki i uwydatniają usta oraz biusty, albo katorżnicza praca, która zaczęła się już w czasie ciąży. Nie ma zakazu, oczywiście, by o siebie w ciąży dbać - ale odchudzanie się jest surowo wzbronione. Są i takie szczęściary, które rzeczywiście mają ciała jak z gumy i po ciąży wszystko szybko wraca do stanu sprzed. Ale to wyjątki. Nie dajmy się zwariować.
Dziękujemy Robyn za to zdjęcie - za żywy dowód na to, że ciało w ciąży i po ciąży jest piękne, choć inne. I że można "tygrysie paski", jak modelka nazywa rozstępy, nosić z dumą, bo świadczą o kobiecości.
Gosia Tchorzewska