Naturalną koleją rzeczy, po ślubie przychodzi pora na podróż poślubną. Miesiąc miodowy Marka Kondrata i Antoniny Turnau musi jednak nieco poczekać.
Według naszych informacji Polskę opuszczą dopiero na przełomie roku - by w tropikach spędzić święta i nowy rok - donosi portal Fakt.pl.
Z informacji tabloidu wynika też, że para tuż po ślubie wróciła do swojego mieszkania w Krakowie.
Cóż, najwidoczniej aktor i jego wybranka są parą, która lubi nietypowe rozwiązania - spuentował to tabloid.
Nie tylko do kwestii spędzenia miesiąca miodowego para podeszła nietypowo. Sam ślub również odbiegał od schematów i przebiegał w głębokiej konspiracji.
Pan Marek przyszedł do restauracji w bluzie od dresu, a Antonina w dżinsach. Twarz zasłaniała teczką - informuje "Rewia".
Dalej portal szczegółowo opisuje stroje, w jakim wystąpili państwo młodzi.
Dopiero w środku przebrali się. Pan młody założył ciemny garnitur z białą koszulą i krawatem. Panna młoda miała na sobie białą sukienkę z dekoltem skrojoną w łódeczkę, wykończonym jedwabną lamówką. W pasie sukienka zebrana była na plecach ozdobną kokardą. Misterny koczek z białą spinką podkreślał kształt jej twarzy. Skromnego stroju dopełniał delikatny srebrny łańcuszek z medalionem. Na serdecznym palcu prawej dłoni panny młodej lśniła obrączka z białego złota.
Wiemy też, w jakim towarzystwie młoda para świętowała swój ślub. Wśród gości byli między innymi Janina Ochojska, Stanisław Tym, a także Jerzy Urban.
Marek Kondrat i Antonina Turnau AKPA AKPA
65-letni Marek Kondrat jest o 38 lat starszy od swojej drugiej żony. Pierwszą była Ilona, instruktorka jogi. Z tego związku były aktor ma dwóch synów: 41-letniego Mikołaja, który pomaga ojcu w prowadzeniu biznesu, oraz 29-letniego Wojciecha, skrzypka w Filharmonii Warszawskiej.
alex