Conchita Wurst w Polsce! "Impreza podwyższonego ryzyka". A na początek niefortunny żart Kammela

Conchita Wurst dała swój pierwszy występ w Polsce. Zwyciężczyni Eurowizji wystąpiła na Sabacie Czarwonic w Kielcach. Publiczność oszalała.

W kieleckiej Kadzielni już po raz 6. odbył się Sabat Czarownic, czyli festiwal, promujący region świętokrzyski. W tym roku z pewnością o imprezie usłyszała cała Polska. Dlaczego? Gwiazdą wieczoru była bowiem Conchita Wurst .

<< ZOBACZ ZDJĘCIA CONCHITY WURST W POLSCE >>

To był pierwszy występ Conchity Wurst w Polsce i będzie co z pewnością dobrze wspominać. Publiczność szalała. Oklaskom i piskom nie było końca, a zaczęły się, gdy tylko gospodarze wieczoru - Tomasz Kammel i Justyna Steczkowska - zdradzili, kto wejdzie na scenę jako następny. O ile jednak zapowiedź piosenkarki była stonowana i bardzo poprawna politycznie, o tyle dziennikarz pozwolił sobie na nieco więcej, pytanie, czy na niezbyt dużo.

Tę artystkę doceniła cała Europa - zaczęła Steczkowska. - Mam nadzieję, że tu w amfiteatrze cała fantastyczna, gościnna świętokrzyska publiczność przyjmie ją z otwartymi ramionami.
Drodzy państwo, bez względu na to, kim jest ta artystka, ma w sobie coś z anioła i coś z drwala.
 

Ze względu na występ kontrowersyjnej gwiazdy w tym roku organizatorzy potraktowali festiwal jako "imprezę podwyższonego ryzyka", przez co konieczne było wprowadzenie specjalnych środków bezpieczeństwa.

Nie możemy zdradzać wszystkich szczegółów operacyjnych, bo widzowie nie muszą ich znać, ale kilka jest istotnych i mogą być nieco uciążliwe dla widowni. Po pierwsze w tym roku planujemy kontrole wykrywaczem metali. Widzowie nie mogą wnosić żadnych niebezpiecznych narzędzi, ani dużych pakunków. Nie mogą wnosić napojów o pojemności większej niż 300 ml opakowanych w szkło. Dopuszczamy tylko małe napoje opakowane w plastiki lub kartonik. W przypadku dużych paczek odpowiednie służby będą sprawdzać ich zawartość, jeśli taką potrzebę wskaże wykrywacz metali. W tym przypadku również prosimy o wyrozumiałość. Robimy to w celu zapewnienia bezpieczeństwa widzów. O bezpieczeństwo artystów zadbamy w inny sposób - wyjaśnia Jarosław Panek na stronie organizatora.

Oprócz tego cała widownia była dokładnie monitorowana, tak aby służby "mogły z wyjątkową precyzją zidentyfikować każdego widza, jeśli zajdzie taka potrzeba".

karo

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.