Ben Affleck chciał ocenzurować program o historii swojej rodziny. Sprawa wypłynęła, a aktor się tłumaczy. "Było mi wstyd"

Nie wybieramy sobie przodków, ale Ben Affleck jednego chciał przed Ameryką ukryć. Teraz przeprasza i mówi, że miał w rodzinie właściciela niewolników.

Ben Affleck stał się mimowolną ofiarą najnowszego wycieku maili pochodzących ze skrzynek pracowników firmy producenckiej Sony Pictures. Dzięki WikiLeaks dowiedzieliśmy się, że gwiazda nowego "Batmana" naciskała na twórców edukacyjnego show "Finding Your Roots", by usunęli wątek o kłopotliwym przodku. Chodziło o dalekiego krewnego, który był właścicielem niewolników. Gdy kanał PBS ostatecznie wyemitował program o rodzinie Afflecka, prowadzący skupił się na matce aktora i prapradziadku, miłośniku okultyzmu. Po publikacji maili Sony aktor skomentował sprawę na Facebooku :

Nie chciałem, żeby jakikolwiek program o historii mojej rodziny opowiadał o kimś, kto był właścicielem niewolników. Było mi wstyd. Już sama myśl o tym budziła we mnie niesmak.

Próby wpłynięcia przez Afflecka na producentów programu były szeroko komentowane w mediach na całym świecie, oskarżono go o działania cenzorskie. Aktor broni się, że jedynie lobbował u producentów show w taki sam sposób, jak to zwykle robi, gdy chodzi o każdą jego rolę w filmie. Ostatecznie i tak godzi się z decyzją twórcy.

Trzeba pamiętać, że to nie jest program informacyjny. To show, w którym dobrowolnie dostarcza się jego twórcom rozległą wiedzę o własnej rodzinie, odsłaniając się przy tym na ataki.

Godząc się na udział w programie zakładał, że za swoją otwartość i uczciwość może liczyć na delikatność i zrozumienie po drugiej stronie. Jak i to, że twórcy "Finding Your Roots" nie będą skupiać się na faktach mogących ośmieszyć jego rodzinę.

Żałuję, że od początku chciałem uniknąć wątku niewolnictwa. Nie czerpiemy zysków ani nie bierzemy na siebie winy za naszych przodków. Zainteresowanie moją sprawą pokazuje jednak, że jako naród nadal nie umiemy poradzić sobie z potwornym dziedzictwem czasów niewolnictwa. Cieszy mnie więc, że choć pośrednio, to wniosłem coś do dyskusji na ten temat - zauważył Affleck.

To, na pokazaniu czego Benowi Affleckowie zależało, to historia swojej matki-pacyfistki walczącej o prawa ciemnoskórych Amerykanów. Fragment programu poniżej.

 

Sieć PBS poinformowała, że wszczęła wewnętrzne śledztwo w sprawie zatajenia informacji na temat przodków Bena Afflecka. Według "Variety", badane będą okoliczności ocenzurowania kontrowersyjnego odcinka. W oświadczeniu zarząd PBS poinformował, że prowadzący program został już przesłuchany.

Sprawa reżysera "Argo" to odprysk działań Wikileaks z połowy kwietnia. W pięć miesięcy po ataku hakerskim na wytwórnię filmową Sony Pictures serwis Juliana Assange opublikował ponad 30 tys. dokumentów wykradzionych firmie, a także 170 tys. e-maili. Wszystko zostało skatalogowane i udostępnione w specjalnej wyszukiwarce ( TUTAJ ).

Ben Affleck komentuje aferę z show PBSBen Affleck komentuje aferę z show PBS Screen z Facebook.com/benaffleck Screen z Facebook.com/benaffleck

socha

Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.