Ryan Gosling miał rozmawiać z dziennikarzem "Telegraph" o swoim najnowszym filmie, "Lost River", którego gwiazdor jest reżyserem. Niestety, zanim zdążył odpowiedzieć na pytanie, nieoczekiwanie zadzwoniła jego komórka.
O mój Boże... Przepraszam - powiedział wyraźnie zawstydzony, wyciągając telefon z kieszeni kurtki.
Zdarza się - pocieszał go dziennikarz. - Czy to coś ważnego?
Jestem zażenowany - odparł aktor.
I odłożył telefon na stolik. Mimo próśb dziennikarza, nie sprawdził nawet, kto do niego dzwonił.
Zresztą zobaczcie sami:
Lepiej nie dzwońcie do Goslinga, kiedy jest zajęty. I tak nie odbierze.
jus
Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem
Materiały partnerów
DOCKERS Alpha Chinosy forged iron Sprawdź cenę >