Dwa lata po podwójnej mastektomii Jolie zdecydowała się na kolejny prewencyjny zabieg . Tym razem, gdy okazało się, że ma 50 proc. szans na zachorowanie na raka jajników, poddała się owariektomii, czyli usunięciu jajników.
To nie była łatwa decyzja, ale daje możliwość kontroli i uprzedzenia problemów ze zdrowiem. Czuję się kobieco i pewnie w decyzjach, które podejmuję dla siebie i dla swojej rodziny - napisała w swoim artykule.
Dwa tygodnie po operacji możemy przeczytać pierwszy wywiad z aktorką - na łamach magazynu "Elle" opowiedziała o swojej pracy reżyserskiej, ale też o swoich doświadczeniach.
Wierzę w starą prawdę, która mówi, że co nas nie zabije, to nas wzmocni - przyznała gwiazda.- Jesteśmy kształtowani przez nasze doświadczenia, zarówno dobre, jak i złe. Kiedy przezwyciężamy trudności, zdobywamy siłę i dojrzewamy.
Angelina Jolie mówiła też o pracy nad swoim filmem "Niezłomny". Po raz kolejny opowiedziała, że historia Louisa Zamperini, biegacza, który spędził dwa lata w japońskiej niewoli, jest dla niej niezwykle inspirująca. Dziś mówiąc o filmie zdaje się opowiadać po części swoją własną historię.
Jak większość najciekawszych ludzkich historii, ta również opowiada o tym, ile zwykły człowiek jest w stanie znieść, jak walczy z nieszczęściami, które go spotykają - mówiła. - To przypomina nam, by nigdy się nie poddawać, że jedyne, co się liczy to nieustający duch walki. To ma moc, bo mówi wprost do naszego wnętrza.
W swoim eseju dla "NYT" Jolie przyznała, że przez zabieg weszła już w okres menopauzy i nie będzie mogła urodzić więcej dzieci. W sobotę razem z córkami pojawiła się na gali Kid's Choice Awards, gdzie odebrała nagrodę dla "Ulubionego czarnego charakteru" za rolę w filmie "Czarownica".
Bycie innym to atut! Nie zmieniajcie się - apelowała wtedy do młodzieży przypominając, że sama od dziecka różniła się od otoczenia.
Angelina Jolie MARIO ANZUONI / REUTERS / REUTERS MARIO ANZUONI / REUTERS / REUTERS
jus