Faux pas Brada Pitta. Zapowiadał występ Rihanny i popłynął: Co do k**wy poszło nie tak. Amerykańskie media zniesmaczone

Brad Pitt był jednym z gości charytatywnego balu Rihanny i miał zapowiedzieć jej występ na scenie. Chciał być zabawny, a wypadł jak "ojciec wygłaszający przemówienie pełne złych żartów na weselu córki".

Do niezręcznej sytuacji doszło podczas "Diamond Ball" - charytatywnej imprezy inaugurującej działalność fundacji założonej przez Rihannę . Wśród wielu znamienitych gości znalazł się Brad Pitt , którego poproszono o zapowiedź występu gwiazdy wieczoru. Przemowa wprawiła zebranych w konsternację, nam również chwilę zajęło zorientowanie się, że to wszystko "żarty" Brada.

Często zadaję sobie to samo pytanie, które wielu z Was też sobie teraz zadaje: co do k**wy poszło nie tak? - zaczął, wyciągając zdjęcie piosenkarki jako małej dziewczynki. - Popatrzcie na nią, pełna nadziei i marzeń. Prowadzi skromne życie na barbadoskiej plaży. Całe życie przed nią - kontynuował.

Później zaczęło się robić tylko dziwniej.

I co się stało? To nie będzie wesoła historia. Jak wiele innych, Rihanna w wieku 16 lat trafiła na ulice Nowego Jorku i popadła w złe towarzystwo dowodzone przez typa spod ciemnej gwiazdy znanego jako Jay Z. Dla tych którzy nie wiedzą, Jay Z to mentor z piekła znany z masowej produkcji hitów i tworzenia niesamowitych tekstów i świeżych bitów. Chyba nie muszę dodawać, że to był dopiero początek upadku?

Aha, okej, czyli Brad żartuje. Słuchajcie dalej:

W wieku 26 lat Rihanna nieszczęśliwie miała na swoim koncie tylko 13 singli z pierwszego miejsca list przebojów, 54 miliony sprzedanych płyt, tylko 7 nagród Grammy, 11 statuetek Billboard Awards. Ma tylko 90 milionów fanów na Facebooku, 40 milionów śledzących na Twitterze i trafiła na listę najbardziej wpływowych ludzi świata tylko raz. [...] A dalej jeszcze więcej rozczarowań: producentka, projektantka mody, biznesmenka, filantropka i, oh, coś jeszcze...tak, śpiewanie.

Na koniec dodał, że nie może patrzeć jak taki potencjał się marnuje i ma nadzieję, że to spotkanie będzie okazją do pomocy piosenkarki i zrobienia dla niej "interwencji". Amerykańskim mediom przemówienie Pitta nie przypadło do gustu.

Brad Pitt brzmi jak ojciec wygłaszający mowę pełną złych żartów na weselu córki. Aż się wzdrygnęliśmy! - ocenił surowo portal Laineygossip.com.

Było aż tak źle? Oceńcie sami.

 

em

Więcej o:
Copyright © Agora SA