"A kuku!". Brad Pitt przypadkiem pokazał nowy tatuaż, a zachodnie portale mają ubaw

"A kuku!" - żartują amerykańskie portale na widok nowego tatuażu Brada Pitta. Inne z kolei pytają: "Hej, co to jest, u licha?".

Żarty są uzasadnione, może nie tyle z powodu samego tatuażu, ile ze sposobu, w jaki świat dowiedział się o jego istnieniu. Brad Pitt pojawił się w sobotę na premierze swojego najnowszego filmu "Furia" w Paryżu i pomachał do tłumu. Wtedy, tyleż zgrabnie, co nieoczekiwanie, aktor zaświecił kawałkiem nagiego brzucha. A na nim... tadam!

<< BRAD PITT NA PREMIERZE 'FURII'>>

Brad PittBrad Pitt East News East News

No i ludzkość ma kolejną zagadkę. Najdosadniej wyraził ją Perezhilton.com:

Co to jest, u licha?
A kuku! - to z kolei żart portalu "Daily Mail", który potraktował to jako sympatyczną "wpadkę".

Rysunek nie jest widoczny w całości, więc tak naprawdę nie wiadomo, co tam jest. Wiadomo tylko, że w TAKIM miejscu można wytatuować dosłownie wszystko, jednak powstrzymajmy wodze fantazji. W 2007 roku Pitt wytatuował sobie "tam" datę urodzenia ukochanej Angeliny , a nowy tatuaż wydaje się być z tym powiązany.

Chociaż tatuażu nie widać było w całości, jest to prawdopodobnie czarna pochylona litera "A" otaczająca istniejącą już tam wcześniej datę urodzenia Angeliny - spekuluje "Daily Mail".

Litera "A" wokół daty urodzenia Angeliny Jolie. Hm... Ciekawe, co może znaczyć. Ale czy portal się nie myli? Tego nie wiemy. Musimy poczekać na kolejną premierę licząc na to, że Brad Pitt będzie do fanów machał znacznie bardziej energicznie.

alex

Więcej o:
Copyright © Agora SA