Ktoś ukradł telefon Maffashion, a ona zalogowała się na "chmurze". Co odkryła? Nowy właściciel zdążył już zrobić kilka bardzo ciekawych zdjęć...

Blogerka udostępniła je w internecie.

"Uwaga! Straciłam telefon!!! Zaginął, ukradli, nie wiem. Chwilowo BRAK KONTAKTU :/" - napisała Maffashion 14 października na Facebooku. Ale na tym kłopoty blogerki się nie skończyły.

Najpierw Julia Kuczyńska poinformowała na swoim prywatnym profilu, który obserwuje ponad 20 tys. osób, że straciła telefon. Dzień później ogłosiła, że "nowy użytkownik" korzysta z jej sprzętu.  Blogerka chciała zgrać kontakty i zalogowała się na "chmurze". A tam znalazła zdjęcie, którego wcale nie zrobiła:

MaffashionMaffashion Facebook.com/Juliett Kuczynska Facebook.com/Juliett Kuczynska

Na tym jednak kreatywny nowy właściciel telefonu nie poprzestał.  Robił kolejne zdjęcia, a Maffashion postanowiła pokazać również dziewczynę, którą sfotografował.

Zgłosiłam już co i jak gdzie trzeba "prawnie", ale satysfakcja z publikacji "perełek" pana złodzieja chyba większa - stwierdziła Julia Kuczyńska.

MaffashionMaffashion Facebook.com/Juliett Kuczynska Facebook.com/Juliett Kuczynska

Czy blogerka sama nie narusza dóbr osobistych złodzieja i jego znajomych upubliczniając ich zdjęcia? O opinię spytaliśmy radcę prawnego, Tomasza Ejtminowicza.

Jeżeli ma pewne dowody, że ta osoba odpowiada za kradzież, to może upublicznić fotografie wykonane z jej telefonu. Takie działanie oceniłbym jako adekwatne do przestępstwa i złodziej nie mógłby się domagać ochrony swojego wizerunku. Byleby nie przekroczyła granic "adekwatności" - np. pokazując nagie fotografie. Inaczej sprawa wygląda w przypadku osób trzecich. Dziewczyna czy koledzy nowego właściciela telefonu nie mieli udziału w kradzieży. Udostępnianie ich zdjęć to stąpanie po kruchym lodzie i może się liczyć z tym, że te osoby pozwą ją o naruszenie dóbr osobistych - stwierdza.
Zobacz wideo

jus

Więcej o:
Copyright © Agora SA