Tego do tej pory nie zrobił NIKT. Obama wszedł bez kolejki do legendarnej restauracji. Inni czekali 3 godziny!

"Wydaje się miłym facetem".

Co zrobić, żeby dostać się bez kolejki do legendarnego "Franklin BBQ" w Austin? To proste! Wystarczy zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Dobrze jest być liderem USA. Gdy się jest głodnym i chce się na przykład spróbować słynnych żeberek z "Franklin BBQ", nie trzeba godzinami czekać w kolejce, tylko można od razu złożyć zamówienie.

<< ROZEŚMIANY OBAMA W RESTAURACJI >>

Serwowane tam grillowane mięso jest znane na całym świecie. Doceniają je zarówno mieszkańcy miasta, jak i turyści, którzy często gotowi są stać wiele godzin w kolejce, żeby choć raz spróbować oferowanych tam specjałów. W czwartek w Austin pojawił się prezydent Barack Obama , który przeprowadzał zbiórkę pieniędzy dla Partii Demokratycznej. Gdy zgłodniał, razem z ekipą wybrał się na obiad właśnie do "Franklin BBQ". Gdyby ustawił się w kolejce, musiałby, jak wszyscy, 3 godziny czekać na zrealizowanie zamówienia. Jako prezydent USA zrobił to od razu.

Wiem, że jest długa kolejka. Jest mi z tym źle, ale - zignorowałem ją - przyznał Obama cytowany przez Dailymail.co.uk.

Zszokowany był nawet właściciel restauracji, Aaron Franklin.

Takie rzeczy się nie zdarzają, nikt nie wchodzi bez kolejki... z wyjątkiem Obamy - powiedział.

Mimo to, gdy wraz z córką Faith zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie z Obamą, dodał:

Wydaje się miłym facetem.

Barack ObamaBarack Obama REUTERS/KEVIN LAMARQUE REUTERS/KEVIN LAMARQUE

Portal informuje, że prezydent Obama zamówił wołowinę, żeberka, kiełbasę i indyka za 300 dolarów - oczywiście nie tylko dla siebie, ale i dla towarzyszącego mu personelu Air Force One. Z płaceniem też była ciekawa historia - najpierw wyciągnął zwitek ok. 20 dolarów, a potem zapłacił kartą. Dla dociekliwych: karta to JP Morgan, a jedzenie było na wynos.

Prezydentowi Obamie może nie ujść bezkarnie bezpardonowe złamanie uświęconych zasad. Wykorzystanie urzędu, żeby dostać żeberka wcześniej, niż inni równie głodni klienci restauracji, może go kosztować kilka punktów poparcia - twierdzi DailyMail.

Także Twitter nie pozostał obojętny na ruch Obamy. Internauci mogą wybaczyć prezydentowi złamanie przepisów drogowych, ale nie to.

Ok, ruch uliczny to jedno, ale zignorowanie kolejki do "Franklin Barbecue"? Nie, panie Obama, czekaj na swoją kolej!
Nie, nie, nie, prezydencie Obamo. Czekasz w kolejce do "Franklin Barbecue" 3 godziny, jak wszyscy!

Uśmiechnięty Obama w samej koszuli przybijał "żółwiki" z personelem restauracji. Ciekawe, czy równie dobry humor dopisywał tym, którzy cierpliwie czekali na zewnątrz na swoją kolej.

Barack ObamaBarack Obama fot. Twitter fot. Twitter

alex

Więcej o:
Copyright © Agora SA