Nie poznacie Gisele Bundchen! Przeszła ekstremalną metamorfozę. Najciekawsze jest jednak coś innego

Przy zdjęciach pomagał protetyk.

Nowa fryzura nadała Gisele Bundchen wizerunek kobiety twardej, silnej, wręcz drapieżnej. Jednak nie to jest w tej historii najciekawsze.

Metamorfoza, nawet ekstremalna, to w przypadku modelki zjawisko dosyć powszechne. Gisele Bundchen została twarzą domu mody Balenciaga i na potrzeby tej kampanii zgodziła się mocno odmienić swój image. Zamiast z długimi blond falami, zobaczyliśmy ją z krótkimi, wysoko podgolonymi, prawie punkowymi włosami. Czy to znaczy, że zdecydowała się na radykalne cięcie? Nie, ale historia fryzury jest bardzo ciekawa. Przy jej powstaniu pracował... protetyk!

Spędziliśmy dwa dni na stworzeniu protezy łysej czaszki na dublerce Gisele. Potem wzięliśmy kolejną dublerkę, na którą nałożyliśmy dokładnie tę samą fryzurę. Zatem na każde zdjęcie, które zrobiliśmy Gisele, zrobiliśmy kolejne zdjęcie jej dublerki. Potem połączyliśmy je w jedno. To był pierwszy raz, kiedy pracowano w ten sposób, a Pascal Dangin [mistrz retuszu - red.] jest po prostu niesamowity. To prawdziwy artysta - czytamy o kulisach powstawania zdjęć na stronie Style.com.

<< ZOBACZ ZDJĘCIA GISELE W KRÓTKICH WŁOSACH >>

Procedura była dosyć skomplikowana. Owinięto włosy modelki bardzo ściśle przy głowie, a nałożoną na głowę protezę pomalować na kolor skóry modelki.

Najpierw robiliśmy zdjęcia łysej Gisele. Dopiero wtedy mogliśmy sfotografować dublerkę. I to był cały proces. Ostatecznie, wszystko to razem wyglądało naprawdę magicznie.

Jak widać, Photoshop to nie wszystko - czasami do osiągnięcia odpowiedniego efektu potrzeba odrobiny magii. W związku z tym informacja, że Gisele Bundchen wzięła za udział w kampanii 3 miliony dolarów, nie robi już specjalnego wrażenia.

alex

Więcej o:
Copyright © Agora SA