Każdemu z dzieci kupił dom, a córkę namawiał na "TzG". Zbigniew Boniek szczerze o rodzinie: Mieliśmy podział, że ja jestem od finansów

Uważa, że dobrze wychował dzieci.

"Jeśli ma się w domu to, czego innym brakuje, to nie ma po co szukać tego poza domem" - mówił Zbigniew Boniek w wywiadzie dla "Gali". Rozmowa przynosi wiele ciekawych informacji o życiu prywatnym byłego piłkarza.

Legenda polskiej piłki, biznesmen, mąż i ojciec, obecnie prezes PZPN. Co o nim wiemy? Dużo i jednocześnie mało. Pamiętamy jego sukcesy na boisku w latach 80-tych ubiegłego wieku. Wiemy, że się przyjaźni z Michelem Platinim. Wiemy też, że po wycofaniu się z czynnej gry zbił ogromny majątek. Kiedy został prezesem PZPN wszyscy wierzyliśmy, że zreformuje tę instytucję i wyprowadzi polski futbol na prostą. A jaki Zbigniew Boniek jest prywatnie? Opowiedział o tym ostatnio w wywiadzie dla "Gali".

Zbigniew BoniekZbigniew Boniek Screen z Twitter.com/Zbigniew Boniek Screen z Twitter.com/Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek ma żonę Wiesławę i trójkę dzieci : 23-letnią Kamilę, 29-letniego Tomka i 37-letnią Karolinę. Jak twierdzi, wychowaniem dzieci dzielili się z żoną równo. Wstać o 7 rano, zawieźć dzieci do szkoły albo przedszkola, potem przywieźć z powrotem, pobawić się z nimi, wykąpać - to była jego codzienność, choć przecież w tym samym czasie regularnie trenował jako piłkarz.

Uważam, że swoje dzieci wychowałem dobrze, żadne z nich nie ma teraz problemów. Ale wiem też, że im bardziej ludzie są zamożni, tym większe mają problemy, bo za mało znają swoje dzieci - mówi Boniek.

Kiedy dorosły, każdemu kupił dom. Syn mieszka teraz w Londynie, gdzie jest wziętym ekonomistą, a obie córki w Rzymie. Kamila wprawdzie wciąż jeszcze mieszka z ojcem, ale już czeka na nią mieszkanie. Karolina, wraz z mężem, byłym włoskim tenisistą Vincenzo Santopadre, prowadzą razem restaurację. Boniek o córkach wypowiada się z łatwo zauważalną dumą.

Są bardzo dzielnymi, pracowitymi osobami. Młodszą, Kamilę, namawiałem ostatnio na "Taniec z gwiazdami". Świetnie tańczy, ale nie jest przyzwyczajona do krytyki. A wiadomo, że w Polsce bez tego się nie obejdzie. Chyba jednak się nie zdecydujemy, bo mi szkoda córki.

Zbigniewa Bońka kojarzymy ze sportem i dużymi pieniędzmi, jednak brak plotek o jego ekscesach albo wręcz aferach sugeruje, że były piłkarz umie się trzymać z dala od kłopotów. Kiedy dziennikarka "Gali" zapytała go, dlaczego "nie odbiła mu szajba", tłumaczył to solidnym wychowaniem, jakie odebrał w dzieciństwie. Jako 15-latek zimą wraz z bratem pomagał ojcu ogrzewać całe osiedle. Trzeba było z samego rana wywieźć 14 taczek popiołu, a potem przywieźć 14 taczek węgla. I tak codziennie... Może właśnie stąd szacunek do pracy i umiejętność omijania pokus.

Człowiek albo jest poważny, albo nie jest. Jakoś mnie to nie kręciło. Jeśli ma się w domu to, czego innym brakuje, to nie ma po co szukać tego poza domem. Ale może nie będę tego mówił, bo żona przeczyta i jeszcze mi obrośnie w piórka - opowiadał o swojej odporności na wdzięki pięknych Włoszek.

Możliwe, że komplementy nie są na wyrost, ponieważ Wiesława musiała pogodzić się z wyrzeczeniami typowymi dla żony piłkarza właściwie od samego ślubu. Boniek przyznał, że pierwsze zgrupowanie jako mąż miał już dwa dni po weselu . Spakował walizki i wyjechał. Żona została w domu...

Bardzo udała mi się rodzina. Dzisiaj mam znakomite stosunki z moimi dzieciakami. Zawsze mieliśmy taki podział: ja jestem od finansów, od tego, żeby wszystkim było dobrze, przyjemnie.

Gotowa na poświęcenia żona, dobre dzieci i opiekuńczy mąż. Rodzina idealna? Zapytany o to, czy ma w ogóle jakieś wady, Zbigniew Boniek powiedział tylko, że o to trzeba zapytać innych, on sam uważa, że za mało kupuje żonie kwiatów.

Zbigniew BoniekZbigniew Boniek Screen z Twitter.com/Zbigniew Boniek Screen z Twitter.com/Zbigniew Boniek

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.